|
RAZEM NR 20/2007 MUZYCZNA PÓŁKA MACIEJA STUHRA
Maciek Stuhr
No! Tośmy się dawno nie widzieli! Przynajmniej w Razem. W oczywistym międzyczasie oczywiście zakupiłem wiele srebrnolustrzanych krążków i część z nich przyniosła mi nawet sporą satysfakcję - czyli jest o czym pisać, bo jak być może pamiętacie, uważam recenzowanie czegokolwiek, a zwłaszcza rzeczy, których samemu się nie umie zrobić, za dość plugawe zajęcie, w związku z czym, moja półeczka w Razem składa się wyłącznie z płyt, które mi się podobają.
Najsamprzód (jak mówiła moja niania) krótkie pytanie wspominkowe: czy pamiętacie wspaniałą płytę Erica Claptona "Unplugged"? To jedno z pierwszych takich wydarzeń (jeśli nie pierwsze), kiedy to nie dość, że każą muzykom grać na żywo, to jeszcze im wtyczki powyłączają. Okazuje się jednak, że czasami bez tych wtyczek jest całkiem przyjemnie i nawet łatwiej nawiązać kontakt z nieporażonym prądem odbiorcą. Miło mi Państwa poinformować, że po latach pomysł zagrania takiego koncertu pod egidą MTV dotarł do Polski. W efekcie mamy fantastyczną ucztę przygotowaną przez Kayah i jej przyjaciół. Jak można przeczytać w książeczce jest to płyta live, a live is brutal. Od razu spieszę donieść, że live BYWA brutal, o ile nie ma się na scenie takich fachowców, jak tu. Dzięki nim możemy posłuchać kilka niespodziankowych wersji piosenek, które już znamy ("Co ich to obchodzi", "Na językach", czy "Testosteron"). Są też kąski przyrządzone specjalnie na tę okazję (rewelacyjne "Get Down On It"). Ten live is perfect. I takich liveów Państwu życzę.
W kąciku wspominkowym chciałbym wymienić tym razem postać niezwykłą. Trochę jakby dziś zapomnianą, co po przesłuchaniu dziewięciu płyt z boxu "Wanda Warska - piosenki z piwnicy" wydaje się co najmniej niezrozumiałe. Bo naprawdę trudno zrozumieć dlaczego te piosenki nie przetrwały w zbiorowej pamięci, jak chociażby te pisane przez Agnieszkę Osiecką. Wspaniała, kołysząca muzyka wspierana mistrzowskim kunsztem Andrzeja Kurylewicza, którego niestety nie ma już z nami i wiele równie wspaniałych, zaskakująco mądrych, dowcipnych, intrygujących tekstów pani Wandy. Wiedziałem, że jest ktoś taki, jak Warska i Kurylewicz, ale poznanie ich dla siebie, dzięki tej edycji było bardzo miłym, odkrywczym doświadczeniem. I jeszcze jedna dobra wiadomość: cena 140 złotych za dziewięć płyt - przyznacie - nie jest zbyt wygórowana. Polecam bardzo.
|