Świat w naszych oczach
 
 
 
Strona główna Info / Praca Archiwum Konkursy Kontakt
 


 RAZEM POLECA
 
 
 
  Zaprzyjaźnione strony

  www.jogaklub.pl
  www.yhm.pl
  www.jurek.pl
  www.insignis.pl
  www.proszynski.pl
  www.wrozka.com.pl
  www.nienasyceni.com
  www.monolith.pl
  www.bzwbk.pl
  www.mag.com.pl
  www.emimusic.pl
  www.veet.pl
  www.wab.com.pl
  www.nivea.pl
  www.dior.com
  www.semi-line.com.pl
  www.universalmusic.pl
  www.swiatksiazki.pl
  www.matis.pl
  www.kinoswiat.pl
  www.schering.pl
  www.braun.com/pl
  www.calvinklein.com
  www.givenchy.com
  www.francoferuzzi.com
  www.samsung.com/pl
  www.traffic-club.pl
  www.microsoft.com
  www.nvidia.pl
  www.gram.pl
  www.4fun.tv
  www.premierimage.pl
  www.manta.com.pl
  www.traffic-club.pl
  www.agencjadramatu.pl

  

  

  

  

  



 


      
ROZMOWY PRZY KAWIE:
JASNE BŁĘKITNE OKNA

Historia przyjaźni, która przetrwała i wróciła w najważniejszym momencie. Film opowiada o nadziei, ale i samotności w świecie pełnym ludzi. Humor i dramat przeplatają się tu jak w życiu. Reżyserii podjął się Bogusław Linda: "Coraz lepiej rozumiem kobiety. Doszedłem już do tego momentu, że mogę robić o nich filmy." W rolach głównych Joanna Brodzik i Beata Kawka

Czy obawiał się Pan związku obu aktorek z produkcjami serialowo-telewizyjnymi?

Bogusław Linda: Obawiałem się tego bardzo. Na wstępie powiedziałem im, że nie będzie łatwo. Że nie przyjmę do wiadomości ani gwiazdorstwa, ani grania na telewizyjną modłę. I muszę też powiedzieć, że nigdy w życiu nie pracowało mi się tak dobrze, jak właśnie z tymi dwiema dziewczynami. Na plan przychodziły pełne pokory, pełne chęci zrobienia czegoś fajnego.

Aktorzy drugiego planu, z racji swojego doświadczenia, mogli zdominować i przytłoczyć dwie fabularnie mało doświadczone aktorki.

Nie bałem się tego. Cała historia jest rozłożona w precyzyjny sposób. Te gwiazdy, które grają drugi plan, grają dopełnienie pierwszego planu. Grają moje wspomnienia. Grają rzeczy bardzo charakterystyczne - trochę komediowe, trochę tragiczne. Trochę na pograniczu groteski uznałem, że tylko takie osoby jak Trela, Celińska, Brylska, Dziędziel będą mogły dać prawdę tym ich charakterystycznym postaciom i pozwolą widzowi w nie uwierzyć.

W filmie bardzo istotną rolę do odegrania mają dziewczynki. Jak się reżyseruje tak młode osoby?

Czasami łatwiej niż aktorki. To zależy od łatwości porozumiewania się. Choć nie ma na to metody. Czasami z aktorem trzeba przejść długie dyskusje, ponieważ jemu się wydaje, że jest bardziej doświadczony i więcej wie. Ale może na przykład nie czuć istoty filmu. Dziewczynka tego nie zrobi. Ona może być zmęczona. Fizycznie tego nie wytrzymać, psychicznie. Nasze młode filmowe bohaterki znaleźliśmy podczas castingu. Mogę mówić tutaj o wyjątkowym szczęściu, gdyż były to pierwsze propozycje. Były bardzo podobne do swoich nieco starszych głównych bohaterek i to zarówno fizycznie, jak i psychicznie. I o to właśnie chodziło. Na marginesie, chciałbym zaznaczyć, że w filmie grają również pies i trzy kury. I grają fantastycznie.

"Jasne Błękitne Okna" powstały w przeważającej części na Dolnym Śląsku.

Jestem fanem Dolnego Śląska jeśli chodzi o filmy. Pamiętam, jak kiedyś jechałem taksówką z hotelu do wytwórni filmów we Wrocławiu, to widziałem po drodze najpiękniejsze kobiety na świecie. Poza tym jest to bardzo filmowe miejsce. Plenery pasują praktycznie do każdego rodzaju filmu. Można tu znaleźć średniowiecze, modernizm, secesję, XIX-wieczne wioski, dziwne miasteczka. Te miejsca mają swój klimat. Ludzie, którzy tam mieszkają, są wyraziści, są pewnymi typami. Kiedy oglądamy Warszawę, obserwujemy masę jednakowych ludzi gdzieś się spieszących. Tam wjeżdża się do miasteczka i od razu wiadomo, że jest ktoś, kto śpi na ławce, o 9 rano wstaje i idzie po flaszkę wina. Ktoś inny wychodzi z domu z siatką i idzie po mleko. Wszyscy są naznaczeni przez miejsce, w którym żyją. To jest świat, który ucieka, ale wart jest zatrzymania, choćby na kadrze filmowym.

Czy ten świat jest smutny, przygnębiający?

Broń Boże! To miejsce jest prowincjonalne. Wszystko jednak zależy od tego, czy kochamy prowincję, czy nie. Ja kocham. Proszę zwrócić uwagę np. jak długo kierowca przed skrętem wrzuca kierunkowskaz - na 3 km przed. Dla niego czas wolniej płynie i ma kompletnie inne znaczenie. To jest fantastyczne. Ja opowiadając o życiu w "Jasnych Błękitnych Oknach", chciałem pokazać, że to właśnie ci ludzie rozumieją życie. Nie uciekają ani od życia, ani od śmierci. Tam na co dzień obcują z sytuacjami, że sąsiad zachorował i przez dwa miesiące umiera. Potem idzie kondukt pogrzebowy przez miasteczko, wszyscy go żegnają. Gdzie coś takiego można spotkać w Warszawie? My nie dopuszczamy tych kwestii do siebie. Udajemy nawet, że kurczak, który wjechał na stół, nigdy nie żył. A przecież jemu ktoś wcześniej głowę uciął, on krwawił. My nad wyraz chętnie uciekamy od takich zjawisk. Dlatego też chciałem zrobić film, który wraca do życia.

Postać grana przez Beatę Kawkę ucieka od takiego życia. Chciała się za wszelką cenę wyrwać.

To jest historia o powrocie do prawdziwego życia. O powrocie plastikowej gwiazdy telewizyjnej do korzeni. Wraca i okazuje się, że stamtąd nie ma możliwości powrotu do jej telewizyjnego świata. To gwiazdorstwo opierało się tylko na marzeniach o byciu kimś. A kiedy jesteśmy już tym kimś, to widzimy całą miernotę, sztuczność i plastik bycia gwiazdą. I naprawdę szkoda na to życia. Warto wrócić do przyjaciół, których się miało, czy do miejsc, które się znało. Warto się zatrzymać i włączyć kierunkowskaz 25 km wcześniej niż zazwyczaj.

Czasem taki powrót do korzeni okazuje się niemożliwy. Nasi przyjaciele z dawnych lat są już kompletnie innymi ludźmi.

Oczywiście, jeśli wracamy, żeby się pochwalić pięknymi dżinsami, czy nowym samochodem, to nie spotkamy ani tych miejsc, ani tych ludzi. Jeśli zaś wracamy, aby sobie przypomnieć, jacy byliśmy na progu życia, jacy szczerzy, jacy naiwni, w co wierzyliśmy bezkompromisowo, to zawsze warto pokusić się o taki powrót.

Czy ta historia pozwoliła zyskać Panu nowe spojrzenie na kobiety?

Nie dowiedziałem się niczego nowego, bo wydaje mi się, że im dłużej żyję, tym mniej wiem. Kiedy byłem młodym gówniarzem, to wydawało mi się, że wiem wszystko o kobietach. A tak naprawdę niewiele wiem. To jest nadal fascynujące, niesamowite, że możemy je poznawać za każdym razem od nowa. Po to warto żyć.

Ale kręcąc filmy, nie dowiaduje się Pan nowych rzeczy ? Niekoniecznie o kobietach.

Kręcąc filmy nie mam czasu na to, aby dowiadywać się czegoś nowego. Jest to strasznie ciężka, upokarzająca i fizycznie wyczerpująca praca. I cały mój wysiłek polega na tym, żeby przełożyć moje wyobrażenie na obraz, dźwięk filmowy, na grę aktorów. Tam już nie ma czasu, żeby myśleć o czymś podobnym. Trzeba po prostu zapierdalać.



JASNE BŁĘKINTE OKNA Reżyseria: Bogusław Linda, obsada: Beata Kawka, Joanna Brodzik, Jacek Braciak, Bogusław Linda, Barbara Brylska, Jerzy Trela, Marian Dziędziel, Stanisława Celińska, Wiktoria Kiszakiewicz, Weronika Asińska, Olga Jankowska, Piotr Jagielski, Polska 2006, dystrybucja SPInka


Zdjęcia SPInka












 
©2006 WYDAWNICTWO HOLYGRAM